Tamtej
nocy miałam jeden z nich. Sen. Sen, którego znaczenia się nie szuka, bo jest szyty na
miarę. Taki, który pasuje tylko do Ciebie, bo opisuje Twoje życie. Sen o
przeszłości i wydartego mi z życia człowieka. Niewątpliwie dobry i jednocześnie
przykry jako przypomnienie, ale też wyjaśnienie powodu jego braku. Tego, czego
przez lata się uczyłam i z czym się niestrudzenie godziłam.
wtorek, 14 maja 2019
sobota, 4 maja 2019
Jesteśmy skutkiem innych
Pojawiamy
się na świecie nadzy. Jak pusta jeszcze skrzynka na listy, niezapalona świeczka
i niezaczęty list. Jak wanna bez wody i okno bez firanek. Jak nienapełniona zupą
miska, drzewo bez liści i poduszka bez poszewki. Niezajęte przez nikogo
krzesło. Na samym początku krzyk rozbrzmiewa w nas i w całym tym dziwnym
świecie. Pozostajemy tacy jeszcze przez chwilę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)