Ostatni
czas był czasem, w którym nie wygodnie było mi być. Nie chciałam ani jego ani
witania nowych dni. Nie chciałam być nawet tutaj. Nie odnajdywałam w sobie
żadnych myśli głębszych i płytszych, a nawet i pośrednich. Wszystkie swoje
chęci skutecznie sprowadzałam do parteru i próbowałam zakumplować się z
wewnętrznym rozbratem pomiędzy „nie chce mi się”, a ,,nie mam ochoty”.
Podarowałam sobie miesiąc na całkowite rozleniwienie, na koc i przyziemne
pozbawione sensu sprawy, a to wszystko odpłaciło mi się jakąś..
niewytłumaczalną pustką.
poniedziałek, 5 sierpnia 2019
wtorek, 16 lipca 2019
Nie wiń siebie sprzed lat
Dawniej wiedzieliśmy zbyt mało, by móc żyć w świecie, w którym nikt nie zdepcze naszych tkliwych ciał i dobrych serc. Byliśmy zbyt mali na ten świat, a wszyscy nade mądrzy i chcący, by z uwagą słuchać rad, których nie chcieliśmy słuchać wcale. Ludziom bliskim przyzwalaliśmy na wrzucanie do pralki naszych równie małych wielkością jak wiedza, ale gorących miłością serc. Wydawało nam się, że wiemy jednak wszystko. Że zawsze się obronimy. Że nikt nie rzuci w nas złych słów, bo mamy tarczę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)